piątek, 20 kwietnia 2012

idąc za ciosem- bułeczki z rabararem

Z sernika zostalo jeszcze sporo rabarbaru, zatem pomysl zrobienia buleczek drozdzowych zrodzil sie niemalze natychmiast. Jesli chodzi o ciasta drozdzowe, duzo ich juz napieklam, ale tym razem przypadek sprawil, ze na jednym z blogow znalazlam ten wpis

http://gotowaniecieszy.blox.pl/2010/05/Drozdzowki-z-rabarbarem.html

Sluchajcie, w zyciu nie jadlam lepszej drozdzowki. Nie probuje dociekac, w czym tkwi tajemnica tego ciasta, ale potwierdzam za autorką, ze nie ma lepszego. Ja jeszcze nie znalazlam... moglabym je zjesc na surowo- jest po prostu absolutnie fantastycznie pyszne.
KASIU- UKLONY DO ZIEMI, PRZEPIS NR 1!


przepis zacytuje za Kasią, wlacznie z przecinkami coby niczego nie przeoczyc i nie pomylic.

500 g mąki pszennej


250 ml mleka


100 g masła


2 jajka


3 łyżki cukru


2 łyżki miodu


14 g suchych drożdży (instant)


1 szczypta soli


ok 1 kg rabarbaru


cukier puder do posypania


1 jajko wymieszane z 1 łyżką mleka








Mleko delikatnie podgrzewamy z miodem i cukrem ciągle mieszając, aby dokładnie się połączyły. Mąkę mieszamy z drożdżami i solą, dolewamy letnie mleko, dodajemy jajko i stopione i przestudzone masło. Zagniatamy ciasto – nie powinno być zbyt twarde, a raczej dość luźne. Dobrze wyrobione ciasto oprószamy delikatnie mąką i odstawiamy przykryte w cieple miejsce na godzinę. Z ciasta formujemy kulki o wadze ok. 60 g i układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawiamy na około 20 minut i następnie (najlepiej przy użyciu dna szklanki zanurzonej w mące) robimy w kulkach zagłębienia i układamy w nich pokrojony rabarbar. Owoce posypujemy cukrem a boki drożdżówek smarujemy jajkiem wymieszanym z mlekiem. Drożdżówki pieczemy w temperaturze 180 stopni ok. 20 minut. Kiedy drożdżówki przestygną posypujemy je cukrem pudrem.

Wszystkich bardzo goraco zachecam do wyprobowania tych drozdzowek, moich zachwytow nie starczy, zeby wyrazic, jak bardzo są smaczne. Raz jeszcze dziekuje Kasi, a Was zapraszam na rabarbarową drozdzowke.


9 komentarzy:

  1. Basieńko u mnie rabarbar jeszcze za krótki zeby scinać, ale jeszcze z tydzień i sama będę mogła upiec sobie takie cudeńka:) wielki buziaczek ....a przepis zapisuję:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kusisz strasznie .Zapiszę sobie i chyba się skuszę tak pięknie wyglądają .Ile wychodzi w sztukach tego dobra ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Jolus- jestem pewna, ze jak juz zetniesz ten rabarbar, to prawdziwe delicje zobaczymy na blogu. Buzka
    lutka- w zaleznosci jak wielkie buly bedziesz robic powinno wyjsc okolo 18 szt

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne są te bułeczki. Muszę też zrobić rabarbarowe, bo uwielbiam te pyszne, kwaśne badyle :)
    Pozdrowienia Basiu:*

    OdpowiedzUsuń
  5. Majanko- ja tez je lubie, wiec jak tylko zobacze w sklepie, musze kupic...Pozdrowionka serdeczne

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki kochana za przepis .Drożdżówy zrobione ,zjedzone jeszcze ciepłe .Pycha

    OdpowiedzUsuń
  7. Lutka- widzialam, nie dziwie sie, ze zjedzone...pyszne i sliczne.

    OdpowiedzUsuń
  8. Basiu zrobiłam te bułeczki i są cudne:) niestety do zdjeć nie dotrwały, ale moze uda mi się jeszcze cos cyknąć jak rozpakuję nasz mału piknikowy koszyczek:) wielki buziak

    OdpowiedzUsuń
  9. Jolunia jestem pewna,ze wypieklas cudowne i pyszne drozdzowki. Swoja droga zaimponowalas mi tymi buleczkami, ja ostatnio pieke seme chleby. Buziaczek.

    OdpowiedzUsuń