piątek, 23 listopada 2012
włoski chleb wiejski na zakwasie
Jestem nim zauroczona.
Ostatnio pieke go niemalze codziennie i ciągle wychodzi tak samo pyszny.
Przepis znalazlam tu
http://mojeekspresjekulinarne.blox.pl/2012/08/Wloski-chleb-wiejski-na-zakwasie.html#.UK-thDNFI4x
W formie okrągłego bochenka wygląda cudownie, jednak mnie wygodniej jest piec w foremkach. W oryginalnym przepisie mozecie przesledzic całą procedurę, u mnie nieco uproszczoną jednak z zadowalającym mnie calkowicie efektem koncowym.
zakwas
starter 24 g (płynny lub gęsty)
woda 120 g
mąka chlebowa - najlepiej wysokoglutenowa - 171 g
skladniki zakwasu wymieszac, przykryc i odstawic na ok 12 godzin
ciasto wlasciwe
zakwas - 315 g
woda - 342 g
mąka - najlepiej wysokoglutenowa 428 g
drożdże świeże - 5-6 g
sól - 12 g
ok pół szklanki otrębow
Mieszamy zakwas ze skladnikami ciasta wlasciwego uzywając początkowo 280g wody i porządnie wyrabiamy-ok 10min. Nastepnie dodajemy po 2 lyzki pozostalej wody za kazdym razem dokladnie wyrabiając, ciasto bedzie robilo sie luzniejsze. Całkowite wyrabianie powinno nam zajac ok 15- 18 min. Odstawiamy na okolo 3 godziny do wyrastania, w polowie skladając, mozna to zrobic lyzką w misce, w ktorej ciasto wyrasta. Przed kolejnym wyrastaniem powinnismy przelozyc ciasto do kosza na wyrastanie, ja jednak umiescilam je od razu w foremkach, w ktorych pozniej piekly sie chlebki. Kolejne wyrastanie to ok 1-2 godz. Wyrosniety chleb wlozylam do pieca nagrzanego do 230 st na 15 min, po czym obnizylam temp do 200 i piekłam jeszcze pol godziny.
Zapraszam na kromeczkę
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wygląda doskonale!
OdpowiedzUsuńNa pewno go upiekę.
A może wymienimy się kromkami,bo u mnie też chleb?
z największą przyjemnoscią, pędzę do Ciebie podejrzec i poczęstowac sie chlebusiem.
Usuńświeży chleb z rana.. marzenie!
OdpowiedzUsuńprawda? ja tez mam z rana wiele radosci z upieczonego wieczorem pieczywa.
UsuńWspaniały! Też w końcu zabiorę się za chleb:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, nie ma badziej domowego zapachu nad ten dochodzacy z piekarnika, gdy dopieka sie bochenek pysznego chlebka. Buziaczki ogromne.
UsuńBasiu, chleb wygląda wspaniale! Uwielbiam taki chlebki. Coś cudownego:)
OdpowiedzUsuńMajanko ja tez je uwielbiam, zwlaszcza te " dziurzaste".Pozdrawiam weekendowo
UsuńChciałabym nominować Twojego bloga do wyróżnienia ''LIEBSTER BLOG". Więcej informacji na moim blogu:) zapraszam po szczegóły na http://burczobrzucho.blogspot.de/
OdpowiedzUsuńMiłej zabawy :)))
pozdrawiam cieplutko
Bardzo dziekuje za to wyroznienie, jest mi ogromnie milo. Pozdrawiam
UsuńUwielbiam taki świeży chlebek z przepisu skorzystam.Czy można go zrobić i upiec w maszynie do pieczenia chlebka.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Halszko nie korzystam z maszyny do wypieku chleba, wiec z pierwszej ręki nie odpowiem Ci, na ile to jest realne, zwlaszcza, ze ow bochenek duzo zyskuje przez stopniowe wrabianie malych ilosci wody. Widzialam np takie propozycje http://www.chleby.info/2011/08/100-chleb-na-zakwasie-z-automatu.html- moze tez Ci sie spodoba? pozdrawiam cieplutko.
UsuńTe Twoje chlebki to mistrzostwo totalne
OdpowiedzUsuńGdzie tam mistrzostwo, do tego daleka droga ale z tym przepisem warto sie zaprzyjaznic..
Usuńwitam, co to starter??? ,upiekę ten chlebuś jeśli mnie w tej kwestii oświecisz ... pozdrawiam bożena.
OdpowiedzUsuńBożenko, ten chlebus to typowy zakwasowiec, zatem potrzebujemy aktywnego zakwasu. O zakwasie pewnie wiesz, jesli jeszcze nie, to zachęcam do poczytania na ten temat. Do wypieku tego chleba uzyjemy wlasnie takiego zakwasu plus woda i mąka co w sumie stanowic bedzie starter,czyli początkowy etap. Nastepnego dnia dodajemy reszte skladnikow i tak powstaje pyyyyszny chlebek. Serdecznie polecam:)
Usuńspiesze donieść ,że chebek już rośnie w foremce i lada chwila wyladuje w piekarniku, sprawe z zakwasem mam oswojo.na od paru miesiecy. Dziekuje Basiu za szybka odpowiedz, mam nadzeje ,ze w moim chlebie beda tez takie piekne dziury . Pozdrawiam śylwestrowo i Do Siego Roku 2014 Basiu : ))) - Bożena.
OdpowiedzUsuńBożenko bardzo sie cieszę, ze zabrałas sie za ten chlebek, piekłam go kilka dni temu ze słonecznikiem i dalej jestem nim zauroczona. W kwestii ladnego miązszu dużą, a wlasciwie niebagatelna rolę odgrywa czas, musimy dobrze ciasto wyrobic a potem dac mu rosnąc tyle czasu, ile potrzebuje, w zaleznosci od temperatury otoczenia. Najlepsze chlebki pochodza z wyrastania dlugiego, np całą noc w niskiej temp, np w lodowce, nastepnego dnia pozwalamy mu dojsc do temp. pokojowej i dalej jak w przepisie. Zakwasowce potrzebuja cierpliwosci i odpłacają sie niepowtarzalnym smakiem i wyglądem. Najlepsze zyczenia Noworoczne:)
Usuń