sobota, 14 stycznia 2012

zaleglosci- WP # 106 Farmhouse Loaf

To jedno z zaleglych spotkan w weekendowej piekarni, w ktorych nie bralam udzialu. Teraz nadrabiam i postaram sie byc na bieżąco.
Chlebek prezentowany przez gospodynię a grey to bardzo smaczny, szybciutki bochenek na drozdzach, bardzo smaczny, idealnie pasujący do kanapek wszelakich. Zresztą co tu bede mowic, pewnie wiekszosc z Was dobrze go zna.

zrodlo


http://awyrlwyd.blogspot.com/2011/02/zaproszenie-do-weekendowej-piekarni-106.html

a zatem bez zbednych formalnosci podaję za gospodynią


500 g mąki chlebowej
2 łyżeczki drobnej soli morskiej
15 g świeżych drożdży
1 łyżeczka drobnego cukru
300 ml letniej wody

Przesiać mąkę i sól do dużej miski, zrobić pośrodku dołek.
W małej miseczce wymieszać drożdże z cukrem i 2 łyżkami wody.
Mieszać do rozpuszczenia, następnie pozostawić na 2 minuty - powinno się lekko spienić.
Wlać do dołka w mące wraz z pozostałą wodą. Szybko wymieszać drewnianą łyżką.
Przenieść ciasto na lekko obsypany mąką blat i zagniatać przez około 10 minut, aż stanie się gładkie i elastyczne.
Uformować kulę i przełożyć do naoliwionej miski.
Pozostawić pod przykryciem w ciepłym miejscu na około 45 minut, do podwojenia objętości.
Po tym czasie przenieść ciasto na blat i krótko zagnieść.


Następnie uformować prostokąt, złożyć boki do środka i przełożyć do lekko naoliwionej foremki.
Foremkę umieścić w dużym foliowym worku i odstawić do wyrośnięcia na około 20 minut. Ciasto powinno urosnąć powyżej krawędzi foremki.

Nagrzać piekarnik do 220 st C (200 termoobieg).
Chleb lekko oprószyć mąką i piec przez 30-35 minut. Upieczony bochenek ostukany od spodu powinien wydawać głuchy odgłos.

Jeśli to konieczne, dopiekać chleb (już bez foremki) przez 5 minut- (dopiekalam)
Studzić na kratce.









Zapraszam na kromeczke..









2 komentarze:

  1. Znam, bo akurat piekłam:) pyszny jest ...ślicznie Ci się upiekł Basieńko .... szalejesz ostatnio chlebkowo:) i bardzo mi się to podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jolus nadrabiam, a jak zerkne u Ciebie to zaleglosci mam paskudne. Moze kiedys nawet pokusze sie na twoj szlagierowy chleb ze sliwką?

    OdpowiedzUsuń