sobota, 28 kwietnia 2012
Japanese cheesecake
Pierwszy sernik, ktory w zasadzie zjedlismy na cieplo.
Pierwsze kawaleczki z ciekawosci, bo coz to za sernik z 250g sera?
Potem te mniej ksztaltne kawalki,a potem okazalo sie, ze juz niewiele zostalo.
Jaki jest? z pewnoscią inny od tradycyjnego sernika, bardziej puszysty niz mazisty, mozna rzec- biszkoptowy ale jednak nie biszkopt, bardzo bardzo delikatny i taki - uzalezniajacy.. zeby sprecyzowac smak siegasz po nastepny kawalek, potem jeszcze po jeden..
Pewne jest to, ze warto sprobowac..
Nam bardzo zasmakowal i tego samego dnia mialam ochote upiec nastepny..
zrodlo
http://www.thelittleteochew.com/2011/03/japanese-cheesecake-tips-tricks.html
skladniki
140g cukru
6 bialek
6 zoltek
1/4 lyzeczki cream of tartar- u nas dostepny w tesco, mozna zastapic sokiem z cytryny- 1/2 lyzeczki
50g masla
250g twarogu, uzylam tego z wiaderka
100ml mleka
60g maki pszennej
20g maki kukurydzianej
1/4 lyzeczki soli
Piekarnik nagrzac do 160 st C.
Dno i boki tortownicy wylozyc papierem do pieczenia.
Stopic razem ser, maslo i mleko- ostudzic.
Wymieszac z maka, mąką kukurydzianą, solą i zoltkami.
Ubic bialka z cream of tartar, dodawac cukier i ubijac dalej do uzyskania sztywnej piany.
Dodac ubite bialka do sera, wymieszac.
Przelozyc do tortownicy. Zaleca sie uprzednio owiniecie jej folią, jak przy serniku nowojorskim i pieczeniu w kąpieli, ale ja tego nie zrobilam i bylo ok.
Piec w kapieli wodnej lub z dodatkowa foremka z woda wsunieta na dno piekarnika 70 minut.
Wustudzic!- ja nie zdazylam...
zapraszam
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale fajny ten sernik!:) Czy piekłaś go na zwykłej prostokątnej blaszce? Prezentuje się super!:) U mnie też nie zdążyłby wystygnąć:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudny sernik, wygląda bardzo letnio, wiosennie:)
OdpowiedzUsuńBarzdo mnie zaciekawił Twój opis - muszę spróbować jak smakuje coś pomiędzy biszkoptem, a sernikiem;-)
OdpowiedzUsuńJolu- pieklam w zwyklej tortownicy, sr 22cm, ale mysle, ze rownie dobrze sprawdzi sie prostokatna blaszka
OdpowiedzUsuńJagodka- szczegolnie intrygujacy zaraz po upieczeniu, normalnie, nie mozna sie oprzec
Ania- koniecznie sprobuj, taki biszkoptowy sernik to niezla odmiana od klasyki...
Wspaniałe ciasto! Wygląda bardzo smakowicie! pychota!
OdpowiedzUsuńDziekuje, zachęcam do sprobowania,,
OdpowiedzUsuńMusi być pyszy
OdpowiedzUsuńŁadny serniczek:) A wiesz,też robiłam japoński :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)
Lutka- nam smakuje, myzle, ze warto sprobowac
OdpowiedzUsuńMajanko- nie wątpie, Ty przerobilas juz chyba wszystkie serniki i to na najwyzszym poziomie..
bardzo ciekawy ....muszę go kiedyś wypróbować:) wielki buziak Basiulka:)
OdpowiedzUsuńJolusia - mozesz wpasc do mnie, to tez jest wyjscie...
OdpowiedzUsuńJaki wysoki i puszysty wyszedł :) Powiem szczerze, że myślałam że był pieczony w trochę mniejszej tortownicy, skoro jest tak wysoki, a tu miła niespodzianka. Mam ochotę już teraz zaraz biec do kuchni ;)
OdpowiedzUsuńArven- istotnie wysoki, wazna tu jest temperatura pieczenia..jednak przy krojeniu jakos taki maly sie wydaje, ukroilam kilka kawalkow i juz polowy nie ma. Moze gdybym kroila zimny byloby lepiej, ale nie doczekalismy...
OdpowiedzUsuń