środa, 11 kwietnia 2012
mini pizzerinki
Jak zwykle po swiętach zostalo mi sporo wędlin, ktore chcialam w sposob uzyteczny wykorzystac. Nie znam lepszego sposobu na takie rzeczy niz wszelakiego rodzaju zapiekanki czy buleczki drozdzowe. Wybralam te drugie.
Bez specjalnego nakladu pracy powstaly male pizzerinki, ktore poruszyly podniebienia domownikow i znikaly w blyskawicznym tempie, mimo, iz wszyscy narzekali na poswiąteczne przejedzenie...
do przygotowania ciasta drozdzowego potrzebujemy
1,5 szklanki cieplej wody
1 lyzka cukru
1 lyzka suszonych drozdzy
1 lyzeczka soli
4,5 szklanki mąki pszennej
dodatki - przecier pomidorowy, szynka, ser, cebulka i inne, ktore mamy pod reką.
Skladniki ciasta mieszamy w duzej misce, nastepnie wyrabiamy ciasto tak dlugo, az bedzie ładnie odchodzilo od ręki, wkladamy do miski, przykrywamy i zostawiamy do wyrosnięcia na okolo godzine.
po godzinie
wyrosnięte ciasto rozwalkowujemy na podsypanym mąką blacie, kroimy radełkiem na male kwadraty lub prostokąty.
Smarujemy je przecierem pomidorowym, nakladamy dodatki, ukladamy na blasze wylozonej papierem do pieczenia i zostawiamy na 15 min.
W tym czasie nagrzewamy piekarnik do 200 st i po uplywie 15 min pieczemy, az ciasto sie ladnie zrumieni.
Gotowe mozna polac ketchupem lub sosem majonezowo- ketchupowym.
Zapraszam na pizzerinke
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajny pomysł. Z pewnością mojemu synkowi by posmakowały :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Majanko- jestem pewna bo Jessica tez zajadała z wielką ochotą. Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńwygladaja smakowicie:)
OdpowiedzUsuńAga- kazdy moze wlozyc ulubione dodatki i nie ma mocnych- musi smakowac...
OdpowiedzUsuńNo! i to jest danie jakie u mnie w domu mogłoby być codziennie!:) Pycha!:)
OdpowiedzUsuńAle pyszności;)
OdpowiedzUsuńJolu- okazalo sie, ze u mnie tez wołają o takie jedzonko niemalze co dzien
OdpowiedzUsuńPanna Malwinna- dziekuje i zapraszam
I na co ja tu do Ciebie zaglądam o takiej porze .Jeść mi się zachciało patrząc na takie pyszności
OdpowiedzUsuńLutka- jak czlowiek glodny, to zly, wiec lepiej sięgnij po buleczke...zapraszam.
OdpowiedzUsuńBasieńko świetny pomysł na wykorzystanie wędlin ...już wiem vco dziś zrobie chłopakmo z tych plasterkó szynki, których juz nikt nie chce jesć:) buziaczek
OdpowiedzUsuńJolus- jestem pewna,ze im zasmakują, Jessica zajadala z apetytem. Buzka!
OdpowiedzUsuń