czwartek, 7 lutego 2013
Tłusty czwartek
Lubię takie okazje. Bezkarnie można sobie podjadac, bo to przeciez raz w roku. Taka słodka wymowka, wszyscy zajadają i czują sie usprawiedliwieni. Ja tez, choc staram sie ograniczac, bo jednak z tyłu głowy tkwi paskudna świadomosc, ze ani to zdrowe, ani potrzebne. Ale pyszne!
Kochane pączusie, do zobaczenia za rok.
W zeszłym roku zajadalismy sie pączkami s. Anieli
http://smakimojejkuchni.blogspot.ie/2012/01/paczki-siostry-anieli.html
Innym razem były róże karnawałowe
http://smakimojejkuchni.blogspot.ie/2012/02/anielskie-roze-karnawalowe-i-faworki.html
Albo donaty
http://smakimojejkuchni.blogspot.ie/2012/03/doughnuts.html
a w tym roku były pączki Dorotki
http://www.mojewypieki.com/przepis/paczki-przepis-i
składniki ciasta drozdzowego na ok 40 szt
1 kg mąki pszennej
10 dag drożdży świeżych (lub 50 g drożdży suchych)
100 -150 g cukru
500 ml mleka
6 żółtek
1 całe jajko
5 - 6 łyżek oliwy lub 100 g masła
pół laski wanilii (lub małe opakowanie cukru wanilinowego)
kieliszek spirytusu
sok i skórka otarta z cytryny
pół łyżeczki soli
a takze
tłuszcz do smazenia- u mnie pol na pol smalec z olejem
konfitura lub dzem
cukier puder do posypania
Przygotowac rozczyn z drozdzy, 20 dag mąki i pół szklanki mleka, pozostawić do wyrośnięcia. Mąkę przesiać, utrzeć jajo i żółtka z cukrem, dodać mąkę, wyrośnięty rozczyn, wanilię, sok z cytryny, otartą skórkę, resztę mleka, szczyptę soli i spirytus. Wyrabiać do momentu,az ciasto będzie gładkie i lśniące, a na powierzchni ukażą się pęcherzyki powietrza. Dodać roztopiony tłuszcz, jeszcze chwilę wyrobić. Uformować kulę i zostawić w ciepłym miejscu na 10 - 15 minut, gdy zacznie rosnąć wyrobić.Odstawic do wyrosnięcia.
Ciasto mozna nabierac lyzką, ale moje bylo na tyle zwarte, ze moglam je rozwalkowac i wyciac krązki specjalną foremką. Oczywiscie uprzednio trzeba stolnice mocno podsypac mąką, aby ciasto nie przywarło.Nałozyc konfiturę i ulepic pączki. Poczekac az wyrosna i smazyc na wolnym ogniu, aby zdązyly sie upiec w srodku.
pozdrawiam tłustoczwartkowo i zycze smacznego
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja nie tęsknię za tym co będzie za rok :) Mi raz w roku pączek, to i tak za duzo. Nie przepadam - na szczęście :)
OdpowiedzUsuńtylko pozazdroscic, ja moge sie objadac bez konca pączkami. Cieplutko pozdrawiam
UsuńBasiu, ja to zjadłam o wiele za dużo, ale były takie pyszne, ze nie mogłam im sie po prostu oprzeć:) Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńJolus ja mam tak samo, dlatego ta bezkarnosc tłustoczwartkowa bardzo mi odpowiada...
UsuńZjadłam tylko 2 i bardzo żałuję że nie bylo więcej.Oczywiście kupne takie sobie ale jeszcze mi brak sprawności by piec samemu.Może uda się za rok.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Halszko z pewnoscia sie uda, a jak juz wysmazysz to beda to najlepsze pączki swiata. Jestem tego pewna.
UsuńJakie ladne te pączki! Ja jadam pączki tylko raz w roku. W sumie nawet nie żałuję, że zjadłam ile zjadłam. Były dobre,choć kupne, a w Tłusty Czwartek jest odpowiednia chwila i atmosfera do zjadania takich rzeczy :).
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdeczne Basiu!:)
Majanko swięta racja, ja tez staram sie unikac pączkow ale w tlusty czwartek nadrabiam za caly rok...buziaczki
UsuńPoszalałaś !!! Tyle dobra ,nie wiadomo na czym oko zawiesic,takie wszystko apetyczne !
OdpowiedzUsuńKochana, nastepne dopiero za rok wiec trzeba poszalec..
UsuńBasiu ja tez uwielbiam paczki:) Twoje wspaniale wygladaja:)
OdpowiedzUsuńOj,Jolus, szkoda tylko, ze one takie kaloryczne są..
UsuńOj tam Basieńko:) A co tam się dzieje u Ciebie? coś wpisów mi brakuje:( Wracaj do zdrówka:) Pozdrawiam:)
UsuńJolus po tym wypadku przypominam sliwke, nie dosc ze spuchnieta to jeszcze fioletowa..do tego noga paskudnie dokucza, ale moze niedlugo bedzie lepiej.Dzieki za cieple slowa
UsuńJa niestety w tym roku w łusty Czwartek głodowałam, nie tylko paczkowo:) ....ale jak tylko będę mogła to nadrobie z nawiazką:) .... buziaczki i moc pozdrowień od całęj naszej Czwóreczki:)
OdpowiedzUsuńJolus nadrobisz z pewnoscią a Lili wynagrodzi te glodowkę z nawiązka. Buziaki
Usuń