Dzis wracam do chleba z weekendowej piekarni
http://rodzinna-kuchnia.blogspot.ie/2010/02/weekendowa-piekarnia-62-chleb-codzienny.html
Pieke go często i bardzo jestem z tego przepisu zadowolona, wiec przypominam go wszystkim, chlebek jest bardzo smaczny i wart polecenia.
Zaczyn:
100 g zakwasu żytniego razowego
100 g mąki pszennej (typ 650)
150 g letniej wody
Wymieszać w misce i odstawić na noc (albo na 8-12 godz.)
Ciasto właściwe:
zaczyn
300 g wody
1 łyżeczka miodu
1 łyżka soli
kulka świeżych drożdży wielkości dużego laskowego orzecha
600-650 g mąki pszennej (typ 650)
Do miski wlać wodę, rozpuścić w niej miód, drożdże, dodać zaczyn, sól i wymieszać na jednolitą masę.
Wsypać mąkę, wyrobić gładkie ciasto. Zostawić do wyrośnięcia na ok 2,5 godziny. Po tym czasie wyjąć ciasto na stolnicę albo blat. Podzielić na pół, uformować dwa podłużne bochenki. Włożyć do koszyków i pozwolić wyrosnąć (ok 1 1/2 godz.). Ostrożnie przełożyć z koszy na blachę. Można naciąć. Piec najpierw przez 10 min w naparowanym piekarniku, nagrzanym do 250 st. Później zmniejszyć temperaturę do 220 st i piec kolejne 10 min. Na końcu zmniejszyć temp do 200 st i dopiekać, aż będzie pięknie rumiany, no i oczywiście postukany od dołu, wyda piękny, głuchy odgłos.
zapraszam na kromeczke
Wygląda jak prawdziwy polski chleb, mięciutko, świeżutko i pysznie, a wiesz Basiu, że może się skuszę i zrobię też na zakwasie, tymczasem porywam kromkę ! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSamantho- bardzo polcam i pozdrawiam a na kromeczke niejedną zapraszam.
OdpowiedzUsuńPYCHA !!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękny chlebek! Cudowne dziury ma :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :)
Lutka- dzieki, wpadaj na kromeczke
OdpowiedzUsuńMajanko- dziekuje i rowniez serdecznie pozdrawiam
Jeszcze go nie piekłam Basiu,a le ma tak piekny miękkisz, ze wiem, ze któregoś dnia upiekę:) buziaczki Kochana:)
OdpowiedzUsuńupiekłam,choć najpierw zaczyn,wylądowal w lodówce na 24h bo czsu nie było,następnie ciasto w koszyku też na drugie wyrastanie do lodówki, bo tym razem bardzo pózno było. na szczęście chlebuś pieknie wyrósł iupiekłsie jako piękny dorodny bochen :),dziekuję-bożena.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, ponadto jestem pewna, ze to leżakowanie w lodowce tylko podniosło walory smakowe i wizualne Twojego chlebka. Gratuluję i zachęcam do dalszych chlebowych wypiekow:)
Usuń